Nauczyciele protestowali na deptaku w Lublinie. "Chcemy godnie żyć, a nie się nachapać" [wideo, zdjęcia]

Dzisiaj słyszałem w radio, jak nauczycielka narzeka, że jak odjąć jej nadgodziny, to zarobi 3tys. netto. I taka jeszcze narzeka! Przecież połowa społeczeństwa zarabia mniej niż ona a pracuje znacznie więcej, nie ma 2mcy wakacji czy wolnych ferii. Im nadgodziny liczą się, jeśli pracuje ponad 18h/tygodniowo a każdy inny musi pracować 40h/tydzień. Powinni zwolnić słabych nauczycieli, bo nie potrafią nauczać. Kto to kiedyś widział żeby 80% uczniów musiało chodzić na korki żeby zdać do następnej klasy?! A dzisiaj to norma jest. Niech się zwalniają jeśli uważają, że mają za niskie wynagrodzenia. Niech idą na kasę do Lidla, którego tak często przywołują w swoich wypowiedziach. Tylko nie wiem czy któraś z uczycielek wytrzyma więcej niż miesiąc.

Na palcach jednej ręki (może dwóch :) ) mogę policzyć naprawdę dobrych nauczycieli, którzy rzeczywiście wnieśli coś zarówno do mojej głowy jak i do życia. Reszta z nich była bandą skupioną na jak najszybszym "przerobieniu materiału". Jestem za podwyżkami ale dla tych którzy zasłużyli!